W pierwszej części artykułu o tym, jak wyzbyć się perfekcjonizmu by nauczyć się angielskiego, podałem Ci dwa dobre ćwiczenia. Dzisiaj chciałbym przedstawić Ci kolejne, które są równie skuteczne i które, jeśli będziesz je wykonywał regularnie i sumiennie, na pewno pomogą Ci osiągnąć sukces językowy. Przejdźmy do ćwiczenia nr 3:
Jak wyzbyć się perfekcjonizmu by nauczyć się angielskiego. Ćwiczenie 3 – realne cele
Perfekcjonista stawia sobie nierealne cele.
Zanim taki ktoś rozpocznie naukę języka, zdąży postawić już przed sobą niewykonalne założenia, których nie będzie w stanie zrealizować, np.: dojść do płynności językowej w pół roku albo celować od razu w poziom C1.
Rozwiązaniem tutaj będzie postawienie sobie realnego celu. Perfekcjoniści po sformułowaniu celu są przekonani, że jest on możliwy do osiągnięcia, dlatego przy wyznaczaniu nowych warto najpierw zadać sobie pytanie – czy ten cel, który właśnie sobie postawiłem, jest do zrealizowania na 10, w skali od 1 do 10? Jeśli jest na 9 – przedefiniuj go, byś mógł powiedzieć, że jest 10! Więcej o zasadach poprawnego określania celów poczytasz tutaj.
Dam Ci przykład.
W ciągu najbliższych dni masz przeprowadzić prezentację po angielsku, na której mają być Twoi przełożeni. Czy realnym celem będzie nauczenie się bardzo ładnie brzmiących biznesowych fraz (w liczbie 50) związanych z tą prezentacją? Czy realnym celem będzie mówić po angielsku, nawiązując do każdego slajdu przez 3 minuty itd.? Jeśli odpowiedź Twoja brzmi: „Nie” – przedefiniuj cel, by stał się realny. Przykładowo: „Znam 15 biznesowych fraz potrzebnych do prezentacji”. Czy to jest 10/10? Jeśli jest – bierz się do pracy. Jeśli nauczysz się 20 fraz, będziesz pozytywnie zaskoczony.
Wypisz cele, które chciałeś osiągnąć, ale Ci się nie udało. Jakie były tego pozytywne i negatywne konsekwencje? (Znajomość pozytywnych aspektów nieosiągnięcia celu może być uwalniająca!).
Ćwiczenie 4 – popełniaj błędy
W momencie, gdy zauważasz, że zrobiłeś coś niedoskonale (np. gdy mówisz w języku obcym, robisz błędy językowe) – specjalnie popełniaj błędy. Tutaj ważne będzie oswajanie się ze swoimi emocjami. Gdy popełnisz błąd, prawdopodobnie pojawią się jakieś emocje, które są nieprzyjemne, dlatego właśnie unikasz tych czynności, by ich nie odczuwać. Dlaczego emocje się pojawiają? To już temat na inny artykuł.
Teraz Twoim zadaniem będzie oswajanie się z emocjami za każdym razem, gdy się pojawią, czyli podarowanie sobie kilku minut (tylko dla siebie), by pobyć z nimi jak z najlepszym przyjacielem.
Po co? Po to, by kolejnym razem emocje były mniej intensywne. Jeśli masz spotkanie z lektorem języka angielskiego, umów się z nim, że będziesz podczas tej lekcji popełniał błędy językowe i rób to specjalnie. Gdy skończy się lekcja angielskiego, powiedz sobie komplement i nagrodź się, by zmienić warunkowanie bodziec – emocja.
Zwykle pewnie po takim spotkaniu będziesz się krytykować (emocja negatywna). Bardzo istotnym elementem ćwiczenia jest więc, by zamiast tego podarować sobie nagrodę. Np., gdy popełnisz 10 błędów, to otrzymujesz X, a gdy 30 błędów, to Y. To bardzo ważne, by przełamać wzorzec emocjonalny (zamiast: bodziec – emocja negatywna, będzie: bodziec – brak emocji, emocja pozytywna).
Jeśli myślisz, że takie działanie może pozwolić Ci na popełnianie jeszcze więcej błędów w przyszłości, to chcę Cię uspokoić – tak się raczej nie stanie.
Jeśli przez lata tkwisz w myśleniu czarno-białym, raczej po kilku takich ćwiczeniach (czy nawet kilkudziesięciu) nie zaczniesz nagle popełniać błędów chętnie i jeszcze się z tego cieszyć. Piszę o tym, ponieważ może to być Twoja wymówka. Ćwiczenie to natomiast może pomóc Ci w poradzeniu sobie z reakcjami na własne błędy przy kolejnych spotkaniach z lektorem języka obcego. Powinieneś zauważyć, że popełnianie błędów będzie wywoływało już mniejsze emocje.
To ćwiczenie jest bardzo skuteczne. Ważne jest tutaj oczywiście, by lektor języka angielskiego potrafił zwracać uwagę na Twoje pomyłki, by robił to bardzo subtelnie i umiejętnie oraz by atmosfera takiego spotkania sprzyjała popełnianiu błędów (pełna akceptacja i uznawanie pojawiających się błędów za coś normalnego). Jeśli masz poczucie, że tego nie ma – zmień szkołę językową czy nauczyciela języka angielskiego!
Ćwiczenie 5 – inny punkt widzenia
Pomyśl o kimś, do kogo żywisz ciepłe uczucia. Wyobraź sobie tę osobę w sytuacji, w jakiej Ty się znajdujesz, oceniającą dane zdarzenie wyłącznie w kategoriach czarne – białe. Co powiesz tej osobie? Czy zgodzisz się z jej punktem widzenia? Czy będziesz próbował ją pocieszyć, zwracając jej uwagę na pozytywne rzeczy, o których ona sama nie pomyślała? Asia z historii z początku pierwszego artykułu o perfekcjonizmie w nauce języka angielskiego powiedziałaby raczej: „Nie jest źle. Popełniłam trzy, może cztery błędy, tak że jak na kilkuminutową wypowiedź jest dobrze”.
Ćwiczenie 6 – przeciwwaga
Gdy zauważasz u siebie czarno-białe myśli, spróbuj od razu poszukać argumentów na zasadzie „z drugiej strony”. Asia przygnębiona pomyślała: „Podczas rozmowy popełniałam błędy. Jestem totalnie beznadziejnym rozmówcą. W ogóle nie umiem mówić po angielsku!”. Zauważywszy, że znów myśli w czarno-biały sposób, spróbowała znaleźć argumenty „z drugiej strony”: „Popełniłam błędy, ale z drugiej strony przez 95% czasu mówiłam po angielsku poprawnie pod względem gramatycznym, a ostatnim razem lektor nie poprawił mnie w ogóle”.
Ważne jest tutaj, by zawsze, gdy siebie skrytykujesz, natychmiast znaleźć przeciwwagę. Umysł poprzez nawyk będzie podsuwał Ci słowa krytyki, dlatego by odwrócić ten proces i wyrobić nowy nawyk – natychmiast znajdź zdanie przeciwne do wypowiedzianego.
Gdy ja sam siebie skrytykuję (zdarza się to bardzo, bardzo rzadko), natychmiast szukam przeciwwagi. Bardzo lubię to ćwiczenie, ponieważ mogę je zrobić od razu bez większego przygotowania. Gdy pracowałem nad moim wewnętrznym krytykiem lata temu, wykonywałem właśnie to ćwiczenie. Jest bardzo dobre!