W pierwszej części artykułu mówiliśmy o stosowaniu zasady Pareto w nauce języka angielskiego – na czym ona polega i dlaczego przekłada się na uzyskiwanie lepszych efektów w trakcie uczenia się języka. Pokazałem Ci, czego się uczyć żeby nauczyć się angielskiego w odniesieniu do tej zasady, a dziś przybliżę Ci kolejne obszary, w których również warto ją zastosować. Zaczynamy od gramatyki.
Czego się uczyć żeby nauczyć się angielskiego? Gramatyka języka angielskiego
Poniżej znajduje się spis treści do Wielkiej Gramatyki (którą polecamy). Jak widzisz, jest w niej 371 stron. By zapoznać się i opanować całą książkę oraz nauczyć się stosować w mowie te wszystkie struktury, będziesz potrzebował naprawdę wielu miesięcy (może i lat). Samo wykonanie ćwiczeń pisemnych, bez treningu mówienia, na niewiele się niestety zda. Samo przerobienie gramatyki nie będzie w ogóle gwarantowało poprawnego stosowania poznanych zwrotów w konwersacjach – pomyśl, ile razy uczyłeś się któregoś czasu angielskiego w szkole, a mimo to nadal nie stawiasz/zapominasz dostawiać -s na końcu czasowników liczby pojedynczej.
Nawet jeśli jesteś na poziomie średnio zaawansowanym, to ta dana gramatyka zawiera struktury z poziomu C2. Oznacza to, że możesz pracować nad nimi dobre lata! Ale skoro nie masz tyle czasu i chcesz szybko uzyskać efekty, to jak to zrobić? No właśnie. Przede wszystkim pamiętaj, że wszystkiego potrzebować nie będziesz – ani teraz, ani możliwe, że w ogóle.
Dlaczego przyswojenie całej gramatyki z angielskiego nie jest Ci potrzebne…
Posłużę się przykładem. Wiem, że fajnie byłoby znać 3. okres warunkowy, warunki mieszane oraz stronę bierną, ale pamiętaj, że możesz w ogóle z tego nie korzystać, to znaczy nie mówić po angielsku w ten sposób. Trenując z kursantami wiele razy użycie okresów warunkowych (poprzez konwersacje po angielsku oczywiście – mamy do tego specjalnie skonstruowane ćwiczenia), zauważyliśmy, że niektórzy w ogóle nie wyrażają się w ten sposób po polsku, np. „Gdybym kilka lat temu poszła na inne studia, to dzisiaj byłabym…” itp. Wiele osób wcale nie mówi tak po polsku. Nie mają tego w swoim myśleniu, ponieważ skupieni są na przyszłości i nie żałują rzeczy, które zrobili w przeszłości.
Mamy kursantów, którzy stosują stronę bierną (np. ze względu na długie lata pracy w korporacji): „Raport został wysłany”, „Nie zostało to jeszcze zrobione”, „System nie został jeszcze zainstalowany” itd. Dlatego warto byłoby się tego nauczyć szybko, ponieważ nie zmienisz tak łatwo swojego sposobu myślenia, byś nie mówił bezosobowo, prawda? Jeśli taki styl myślenia dominuje u Ciebie przez lata, to szybciej nauczysz się strony biernej, niż zmienisz swój tok myślenia. To ma zastosowanie również w drugą stronę.
Dlatego błędem (popełnianym przez nauczycieli) jest upieranie się, żeby kursant nauczył się mówić osobowo, bo tak będzie prościej. Doradzają oni nie uczenie się strony biernej na tym etapie, by uczeń „mówił jak najszybciej”. Prostsze dla Ciebie może być nauczenie się tego niż zmiana sposobu myślenia na formę osobową. Z drugiej strony, jeśli tak nie mówisz – omiń to. Wielu struktur nie będziesz potrzebował. Jeśli jesteś na poziomie średnio zaawansowanym, wystarczy, że poznasz 6 podstawowych czasów. Będziesz w stanie porozumieć się z każdym. Pamiętaj, że wszystkie czasy są dla nauczycieli! 😉
Czego najbardziej teraz potrzebuję? Jakie 20% da mi najlepszy rezultat?
Dlatego spójrz na poniższy spis treści i zadaj sobie pytanie: jakie 20% (tej gramatyki) da mi 80% efektów? Polecam dobrze pomyśleć, zanim weźmiesz się do pracy, ponieważ możesz zaoszczędzić bardzo dużo czasu i przyspieszyć swoje efekty! I to znacznie!
Możesz oczywiście przerabiać gramatykę od deski do deski, jeśli mas na to ochotę i czas, jednak uważam, że największy efekt uzyskasz, gdy skupisz się na zasadzie Pareto.
Jeśli wejdziesz na wyższy poziom językowy i osiągniesz poziom B2, to również zadaj sobie to samo pytanie, bo na tym etapie będziesz potrzebował czegoś innego. Im wyższy poziom, tym bardziej będziesz skupiał się na detalach i niuansach albo na slangu (według potrzeby).
Jak uczyć się gramatyki języka angielskiego?
UWAGA! Ucząc się gramatyki, zacznij uczyć się od ogółu do szczegółu. Co mam na myśli… Nie warto uczyć się na samym początku reguł, kiedy stawiać a/an/the przed rzeczownikami, ponieważ jest to szczegół. Zwłaszcza, gdy nie potrafisz w miarę się komunikować. Zwracanie uwagi na szczegóły spowoduje, że co chwilę będziesz zatrzymywał się w komunikacji. Zdemotywujesz się. Dlatego nie warto przerabiać całej gramatyki od początku do końca.
Pamiętasz, jak kiedyś uczyłeś się narodowości na początkowych etapach nauki? Kiedy ostatnio użyłeś słowa Austriak, Brazylijczyk czy Gruzin? No właśnie! Skup się na tym, by mówić, a później będziesz dopieszczał szczegóły. Gdy zaczniesz się komunikować, wzrośnie Twoja motywacja i pewność siebie. Jeśli skupisz się na szczególe, to Twój progres będzie bardzo powolny i nie będziesz widział postępów. No bo jak je widzieć, skoro zastanawiasz się ciągle nad detalami? Tak właśnie uczymy języka angielskiego innych, stąd motywacja kursantów do nauki oraz szybkie efekty.
Zadaj sobie pytania:
Jakie 20% gramatyki przyniesie Ci (teraz) 80% efektów, na których Ci zależy? Czy potrzebujesz teraz skupiać się na Present Perfect? Uważasz, że przerobienie tego da Ci 80% efektów? Czy uczenie się tag questions przełoży się na 80% efektów albo czy poprawi to Twoją komunikację? Itd.
Bądź wybredny i ostrożny w doborze tego, czego będziesz się uczył, ponieważ (jak się domyślam), nie masz już tak dużo czasu na naukę jak kiedyś.
Czego się uczyć żeby nauczyć się angielskiego? Słuchanie w nauce angielskiego
Tak jak pisałem w pierwszej części artykułu, w dzisiejszych czasach mamy tyle materiałów, że nie starczyłoby Ci życia, żeby przesłuchać wszystkie podcasty wspomagające naukę języka obcego. Jeśli robisz karierę i masz rodzinę, a Twój czas jest niezwykle ograniczony – tym bardziej powinieneś korzystać z zasady Pareto.
Jeśli masz już swój cel językowy (a powinieneś mieć – zob. jak ważne są cele językowe w nauce angielskiego!), to teraz zastanów się, jakie 20% materiałów do słuchania da Ci 80% efektów? Jeśli uczysz się ogólnego języka i potrzebujesz porozumieć się na lotnisku czy w restauracji, to znajdź materiały do słuchania, które pomogą Ci właśnie w tym kontekście. Ale to nie wszystko. Jeśli określiłeś już, z jakimi sytuacjami możesz spotkać się na lotnisku (znalezienie bramki, nadanie bagażu, wejście na pokład itd.), to pomyśl teraz, które podcasty pomogą Ci w 80%? Z czym masz największy problem? Może nie rozumiesz komunikatów na lotnisku (np. tych, które informują o zmianach w lotach itd.). Jeśli to da Ci większą swobodę, to wpisz sobie w wyszukiwarkę: „airport announcements”… i słuchaj ich. By ułatwić sobie zadanie, możesz włączyć napisy.
Jeśli pracujesz w firmie, gdzie używa się języka brytyjskiego, to znajdź materiały do słuchania z brytyjskim angielskim. Jeżeli Twój szef czy współpracownicy są z USA, to słuchaj materiałów z amerykańskim angielskim, ponieważ między tymi językami jest różnica (w wymowie, znaczeniu słów, melodii języka). Jeśli masz spotkania z klientem z USA, to jakie 20% materiałów do słuchania dałoby Ci 80% efektów? Czy są to bardziej czy mniej formalne spotkania? Jeśli masz jakąś intuicję, to po prostu wpisz w wyszukiwarkę Google „English/English podcast” etc. I szukaj.
Czego się uczyć żeby nauczyć się angielskiego? Mówienie po angielsku
Mówienie w języku obcym jest najtrudniejszą umiejętnością do nauczenia się, ponieważ wymaga wiele wysiłku, by dojść do płynności językowej. Nie chodzi tu o dojście do poziomu, w którym będziesz mógł się wypowiedzieć, ale o osiągnięcie płynności, które może zająć trochę więcej czasu (mam na myśli poziomy C1 i C2). Dlatego firmy płacą pracownikom znającym komunikatywny/płynny angielski więcej niż tym, którzy tego języka nie znają. Wiele razy słyszałem, że firmy są w stanie zatrudnić pracownika (bez doświadczenia i wiedzy w danej branży). Dlaczego? Ponieważ zna język angielski bardzo dobrze. Nauczenie go pracy na danym stanowisku zajmie mniej czasu niż nauczenie go języka angielskiego, by mógł się w nim sprawnie komunikować.
Z zasady Pareto również możesz korzystać, ucząc się mówić w języku angielskim!
Zastanów się, jakie 20% da Ci 80% efektów?
- Jeśli w Twoich wypowiedziach brakuje słów – skup się w całym wolnym czasie na uczeniu się słów i fraz (których? Korzystaj z tej samej zasady, by je wybrać).
- Jeśli Twoje wypowiedzi potrzebują gramatyki, ponieważ mówisz nieskładnie – jakie 20% da Ci 80% efektów? Może samo przyswojenie 2 czasów gramatycznych da Ci właśnie te 80%? I niczego więcej już na tym etapie nie potrzebujesz?
- Jeśli nie rozumiesz kogoś, gdy rozmawiasz po angielsku, to pomyśl, na czym konkretnie się skupić, aby uzyskać możliwość rozumienia innych w 80%? Jest to język brytyjski czy amerykański? Język formalny czy slangowy? Jakie są to dialogi? Jeśli już to wiesz – to wiesz też, czego szukać w Internecie do słuchania po angielsku. Niech materiały będą podobne do sytuacji, w których tego języka będziesz potrzebował. Błędem w tym momencie byłoby pójście na kurs językowy ogólny (to byłoby stratą czasu).
- Jeśli ktoś Ciebie nie rozumie, to jakie 20% da Ci 80% efektów? Może skupienie się na wymowie albo poprawie wymowy niektórych słów i fraz? Uczenie się wymowy każdej zgłoski, spółgłoski i całego alfabetu może mijać się z celem. Pytanie z drugiej strony – jakie 20% sprawia Ci 80% problemów?
- Jeśli jesteś na poziomie B2/C1 i mówisz już w miarę płynnie, to skupienie się na czym da Ci największe efekty? Może poznanie więcej slangu, fraz potocznych czy jeszcze więcej phrasal verbs? A może to będą przyimki: at, in, on? Uważam, że mocne skupianie się na tym na samym początku nauki języka jest bez sensu, ale na tym etapie jest już bardzo zasadne i potrzebne.
Dostosowanie zasady Pareto do postępów w nauce języka obcego
Stosując zasadę Pareto, jesteś w stanie wyeliminować 80% niepotrzebnego materiału do nauki angielskiego. Co jakiś czas (co kilka miesięcy) zadawaj sobie to samo pytanie, ponieważ Twoja płynność językowa i potrzeby będą się zmieniać. Gdy już będziesz sprawnie korzystał z jakichś struktur gramatycznych, później przyjdzie czas na kolejne. Za jakiś czas może stwierdzisz, że jednak czegoś nie potrzebujesz i jest to ok.
Niestety, uczestnicząc w standardowej lekcji angielskiego w szkole językowej, będziesz uczył się wszystkiego. Przy grupie 8-10 osób nie jest możliwe robienie tego, czego będziesz najbardziej potrzebował. Stąd uczniowie często uczą się i dochodzą do poziomu komunikatywności długimi latami (bądź w ogóle). Przerabiają materiał, którego nie potrzebują i nigdy potrzebować nie będą. Część osób odpadnie, wynudzi się i przerwie kurs, ponieważ ich potrzeby nie zostaną zaspokojone.
Dlatego warto korzystać z tej zasady, szczególnie gdy materiałów z języka angielskiego nie brakuje. Jest ich za dużo – przedstawionych w ten sam lub podobny sposób, powielanych metodą kopiuj-wklej. Powodzenia!