W poprzedniej części przedstawiłem przyczyny problemów z utrzymaniem motywacji do nauki języka angielskiego. Dzisiaj omówimy kolejne czynniki, które mogą powodować, że należysz do grona wiecznie początkujących! Zobacz, czy któraś z poniższych sytuacji dotyczy Ciebie i jak sobie z nią poradzić.
Możliwe powody bycia wiecznie początkującym w angielskim
Planując naukę angielskiego nie zabezpieczyłeś zagrożeń – nie przygotowałeś się na możliwe problemy.
Rozpoczynając naukę języka obcego towarzyszą nam zwykle bardzo pozytywne emocje, jesteśmy nakręceni i rozentuzjazmowani. W głowie mamy wizję tego, jak będziemy sprawnie się uczyć, jak szybko to będzie szło i jak fajnie będzie, kiedy już będziemy z kimś płynnie rozmawiać po angielsku. Na samą myśl na pewno uśmiechasz się i czujesz przypływ energii 🙂 Później jednak pojawiają się zagrożenia, których nie byłeś świadomy (których nie widziałeś) – i to już na samym początku drogi! Tak zwykle się dzieje.
Pesymiści już tutaj widzą same zagrożenia (czarnowidztwo), dlatego czasami nawet nie podejmują nauki. Realista zobaczy obie strony medalu i zacznie działać, natomiast optymista będzie widział jedynie pozytywne aspekty tej drogi i również będzie działał, ale… niekiedy może być nazbyt optymistyczny i też może się poddać przy najbliższej napotkanej przeszkodzie. Zobacz więc…
Jakie przeszkody w nauce języka mogą się pojawić?
Np. w przyszłości pojawią się nagle w pracy inne projekty, o których nie myślałeś dzisiaj. Może dojdziesz do fazy plateau w nauce języków, dlatego poddasz się, nie wiedząc, że to spotyka każdego, kto uczy się jakiejkolwiek umiejętności – tego akurat mogłeś nie przewidzieć. Ale jest mnóstwo innych rzeczy, które możesz zawczasu przewidzieć, dlatego zadaj sobie pytania:
- Co może pójść nie tak?
- Jakie trudności napotkam?
- Jakie mogą być przyczyny porażki?
Odpowiedz sobie na powyższe pytania, a w drugim kroku zaplanuj swoją naukę angielskiego (znajdź czasowe sloty – ang. time slot – na to w tygodniu) oraz ustal REALNY plan. Realny tzn. taki, który jesteś w stanie wykonywać, znając swoje nakłady czasowe w innych obszarach (ludzie czasami mają tendencję do myślenia zbyt optymistycznego).
Przy tym punkcie również przyczyną przerwania nauki języka może być Twoja wysoka samoocena. Wiele badań pokazuje, że wysoka samoocena przekłada się między innymi na rezygnację z wyzwań, których niepowodzenie mogłoby tę ocenę obniżyć. Na przykład, jeśli uważasz się za bardzo inteligentną/… (wstaw co możesz o sobie myśleć w kontekście przyswajania nowego języka) osobę i możesz wybrać dowolne zadania do wykonania, to na wszelki wypadek nie będziesz wybierał tych naprawdę trudnych. A nuż nie uda Ci się ich rozwiązać? I wyjdzie na to, że wcale taki inteligentny nie jesteś! Po co ryzykować, prawda? To są powody, dla których na samym początku niektórzy się już niekiedy poddają.
Pojawiające się emocje jako przeszkoda w uczeniu się języka obcego.
Podczas nauki czy konwersacji po angielsku mogą pojawić się różne emocje. Może pojawić się frustracja, która mówi o bezradności – np. ustaliłeś sobie wysokie oczekiwania w stosunku do tempa swojej nauki (nauczę się za pół roku), jak również jakości osiąganych wyników (mam zawsze mówić super!), jednak rzeczywistość pokazuje coś innego. Czujesz się więc bezradny, nie masz siły na więcej i pojawia się frustracja.
Możesz też być zniechęcony do nauki języka, bo wiesz, że trwa ona długo, a Ty chcesz zobaczyć efekty już teraz. Twoje oczekiwanie jest takie, że powinno to zająć mniej godzin, tygodni itd. – a stąd już krótka droga do poczucia tracenia czasu… Możesz też odczuwać potrzebę bycia ciągle zajętym, by podtrzymać swój obraz osoby wysoce wydajnej i sprawnej. Skąd to może się brać? Wystarczy, że miałeś autorytatywnego rodzica, który miał wpływ na Twój czas i źle z tego wpływu korzystał (mówiąc np.: „Ty siedzisz, a tutaj jest tyle do zrobienia”, „Dlaczego tak długo to robiłeś?” itd.). Czas wtedy kojarzy się ze stresem.
Emocje a nauka języków obcych
Jeśli chodzi o emocje, to mamy tendencję do unikania nieprzyjemnych emocji zamiast skonfrontować się z nimi, dlatego często przerywamy naukę języków obcych i powracamy do niej po czasie – bo poczujemy się lepiej, przemyślimy temat lub gdy ponownie ktoś będzie wymagał od nas znajomości języka (pracodawca, my w kontekście szykujących się wyjazdów służbowych, zbliżających się wakacji).
Emocją obniżającą motywację do nauki języków może być również nuda. Może dany sposób nauki języka angielskiego jest dla Ciebie nudny? Może forma zajęć? Albo metoda? Może są to tematy, na które rozmawiacie z lektorem angielskiego? Lub nudzą Cię materiały, a myślisz, że tylko z nich można się uczyć języka? Wychodząc z naszej edukacji sądzimy, że nauka musi być nudna, by pojawiły się jakieś efekty. Ale w rzeczywistości nauka języków obcych może być naprawdę przyjemna i ciekawa! Warto poszukać różnych sposobów, takich, które będą Tobie najbardziej odpowiadały.
Inną, dość popularną emocją jest stres! Może pojawić się, gdy za dużo od siebie wymagasz albo na przykład, gdy myślisz, że nie masz odpowiednich umiejętności, by porozmawiać po angielsku z obcokrajowcem. Wtedy pojawia się stres. Przy próbie rozmowy z osobą z zagranicy zauważasz, że kiepsko Ci poszło i wyciągasz (błędny) wniosek, że jednak do angielskiego się nie nadajesz. Jest to oczywiście bardzo niekonstruktywne stwierdzenie.