Jakie są symptomy odkładania na później? Ewidentnym objawem prokrastynacji jest to, że chorobliwe odkładasz coś na później i jesteś tego świadomy. Zauważasz ten moment często nie w chwili samego odkładania, ale znacznie później. Zdajesz sobie z tego sprawę, np. gdy zbliża się jakiś deadline. Drugim bardzo częstym objawem jest to, że robisz coś innego niż byś „chciał”, robisz nie to co zaplanowałeś. Wtedy pojawia się znajomy głos w głowie: „A nie powinieneś się teraz uczyć tak jak zaplanowałeś?”.
Jest wiele objawów, które szczegółowo opiszę poniżej, o wielu z nich pewnie nie miałeś pojęcia 😉 Ale warto poznać ich jak najwięcej, byś mógł poszerzyć swoją perspektywę i w obliczu nadchodzącego „odkładania”, mógł zacząć działać i temu zapobiec.
Najczęstsze symptomy odkładania na później:
Nic nie robisz
To występuję najczęściej. Zamiast zajmować się tym, co powinieneś, tym co zaplanowałeś, nie robisz po prostu nic. Zamiast robić coś sensownego i istotnego – przeglądasz Facebooka (no chyba, że to Twoja praca), sprzątasz mieszkanie… w miejscach, o których istnieniu zapomniałeś lub nawet zmywasz naczynia.
Zmieniasz priorytety
Gdy masz już zaplanowany dzień oraz listę zadań, nagle zaczynasz je zmieniać. Wiesz, że masz do wykonania konkretne zadania i powinieneś zająć się nimi po kolei… ale nagle ni stąd, ni zowąd zmieniasz priorytety i zajmujesz się nie tym co jest najważniejsze i najpotrzebniejsze w danym momencie. Jest to oznaka tego, że na Twojej liście zadań znajdował się punkt, którym niekoniecznie chciałeś się zająć z wielu powodów, np: nie wiedziałeś jak masz się do czegoś zabrać i jak coś zrobić, uznałeś, że nie jesteś gotowy, pojawiła się nieprzyjemna, chwilowa emocja.
Załóżmy, że masz zająć się przygotowaniem prezentacji albo przygotowaniem do spotkania sprzedażowego, które niedługo się odbędzie, jednak zmieniasz swój plan. Powinieneś zadać sobie wtedy pytanie: czemu zmieniłem priorytet? Wyobraź sobie, że przyszedł czas na ćwiczenie gramatyki języka angielskiego, a Ty nagle zamiast tego zaczynasz oglądać film w języku angielskim albo wracasz do uczenia się słownictwa. Obie te rzeczy są ważne, ale nie najważniejsze i nie najpotrzebniejsze w danej chwili, prawda? O co chodzi więc z tą czynnością, która nagle przestała być ważna?
Zrobiłeś plan, wiesz co masz robić, ale nie podejmujesz działań
Pojawia się stan „chcę i nie chcę jednocześnie”. Rzuć okiem na artykuł odnośnie sił pchających i hamujących. Może być wiele przyczyn związanych bezpośrednio z tym objawem.
Kolejne symptomy odkładania na później:
Pojawia się poczucie bezsensu
Gdy masz zabrać się do działania pojawia się niechęć, brak wiary w działanie i brak wiary w efekt. Często Uczniowie wtedy mówią: „To jest bez sensu”, „To nie ma sensu”, „I tak się nie uda”, „To nie wyjdzie”. Albo post factum „Nie przygotowałem tego, bo wydało mi się to bez sensu”. Mimo logicznego planu, zatrzymujesz się. Zadaj sobie pytanie: O jaki sens chodzi? Co jest bez sensu? Co możesz zrobić, by nadać temu większy sens? Co będzie miało dla Ciebie sens? Co będzie sensowne? Tutaj pojawia się problem z motywacją już na początkowym etapie nauki, chodzi o problem z wizją. Pomocne będzie rzucenie okiem na 2 artykuły: o motywacji i wizji oraz byciu leniwym.
Nie ustalasz priorytetów
Wykonując jakąkolwiek pracę (czy to praca na etacie, czy prowadzenie własnej firmy), wiesz dobrze, że zanim za cokolwiek się zabierasz ustalasz listę priorytetów. Ważne rzeczy, ważniejsze, pilne, itp. Od tego też często zaczynasz dzień lub kończysz. Zaczynasz pewnie od tych najważniejszych rzeczy, a później przechodzisz do tych mniej ważnych. By organizacja, czy firma sprawnie prosperowała, należy wystawić jedne cele na pierwszy plan, a inne na drugi.
To samo należy robić ucząc się języka, by oszczędzić czas i być efektywnym. Są powody dla których nie ustalasz priorytetów, ponieważ nieświadomie już zaplanowałeś (nie wyznaczając priorytetów), że i tak się nimi nie zajmiesz i nie będziesz się ich trzymał. Zanim się za nie zabrałeś zdążył pojawić się sabotaż. Zastanów się – czemu nie ustaliłeś priorytetów?
Brak satysfakcji
Mimo planu i wykonania wcześniej zaplanowanych zadań, pod koniec dnia, czy tygodnia pojawia się brak satysfakcji. Mimo ukończenia wszystkich zadań jak należy (np. zrobienie wszystkich ćwiczeń z gramatyki, które zaplanowałeś), pojawia się bardzo niskie zadowolenie ze zrobienia ich. Niby wszystko okej, jednak nie jesteś zadowolony. Z czego to wynika? Najprawdopodobniej zająłeś się tym, co nie było najważniejsze dla Ciebie. Najważniejsze zadania, to te które są dla Ciebie ważne, sensowne i istotne, dlatego zrobienie ich daje satysfakcję. Robienie mniej ważnych zadań daje mniejszą satysfakcję, a robienie najmniej istotnych, bardzo niską satysfakcję. Dlatego, pomimo wielu godzin spędzonych na nauce możesz być niezadowolony z siebie i z tego co zrobiłeś.
Wskazówka dla Ciebie – znajdź elementy w całym procesie nauki, które są dla Ciebie ważne. Gdy zwiększy się Twoja satysfakcja, wzrośnie również motywacja do działania/kontynuowania i nie będzie miejsca na odkładanie na później. Tutaj często pojawia się motyw zmuszania się do czegoś i niska przyjemność z działania. Wiele osób zmusza się, np. do ćwiczenia gramatyki wypełniając tzw. kserówki. Mimo, że przerobią 3 czasy to i tak nie będą zadowoleni z pracy jaką wykonali, bo po prostu nie lubią robić kserówek. Odpowiedniejszą dla nich formą przyswajania gramatyki będą, np. ćwiczenia przez konwersacje albo granie w gry online.
Brak planowania i stawiania celów
Większość osób myśli, że wystarczy, że zapiszą się na kurs angielskiego i na tym koniec. Myślą, że samo chodzenie tam i zrobienie czegoś czasami w domu wystarczy by osiągnąć sukces językowy. Nie oszukujmy się, ale nauczenie się języka zabierze Ci trochę czasu. Jeśli policzysz czas poświęcony na dojazdy, na przygotowania do lekcji, uczenie się słów, szukanie materiałów, oglądanie materiałów anglojęzycznych, czy słuchanie podcastów, to trochę tego wyjdzie, prawda?
Więc czemu nie planujesz i nie stawiasz celów, które usprawniłyby proces nauki? Już odpowiadam. Na przykład dlatego by nie musieć się później z nimi konfrontować. Zapisanie konkretnego celu i zaplanowanie całego procesu nauki wymusi na Tobie (pewnego dnia) skonfrontowanie się z nim. Weźmy pod uwagę przykładowy cel: „Rozmawiam swobodnie po angielsku na wyjeździe zagranicznym w czerwcu 2018 roku” – zapisanie go wymusi sprawdzenie, czy ten cel osiągnąłeś. Nie ma oczywiście innej drogi jak sprawdzenie tego poprzez rozmowę, prawda? A sama rozmowa może budzić w Tobie jakieś nieprzyjemne emocje. Inny przykład: „W grudniu 2018 przedstawiam prezentację w języku angielskim przed zarządem”. Taki cel jak najbardziej może wywołać emocje, z którymi nie chcesz się zmierzyć.
Zadaj sobie pytania: O co chodzi z tym celem? Może boję się popełniać błędy podczas mówienia? Może obawiam się konfrontacji z własnymi niedoskonałościami podczas mówienia? Czego się boję ? (Może pojawia się jakieś nieświadome zagrożenie?). To wszystko wywołuje nieprzyjemne emocje, dlatego nawet nie stawiasz celu i nie planujesz. Może obawiasz się, że nie osiągniesz postawionego celu i doświadczysz porażki? Pomocne tutaj będzie sprawdzenie, czy cel, który chcesz zapisać spełnia pewne wymagania co do jego poprawności. Nie można zawieść czegoś, czego wcześniej się nie ustaliło 😊