W pierwszej części wpisu o tym, co napędza do nauki języka, a co przed tym powstrzymuje, pisałem o tym, jak zmotywować siebie bądź innych do jakiegoś działania, np. właśnie uczenia się języka obcego. Czyli o tym, co zrobić, abyś zaczął z kimś swobodnie konwersować po angielsku lub, ewentualnie, by bohater filmu w finałowej scenie przyjął część okupu od czarnego charakteru 😉 O co chodzi z tym łupem? Zobacz koniecznie część 2. artykułu o motywacji w nauce języka i wszystko stanie się jasne! Mogę Ci doradzić, że – aby dobrze zrozumieć ten temat – warto, byś przeczytał ten artykuł nawet kilkukrotnie.
Siły, które hamują Cię przed nauką języka angielskiego
Wspomniałem wcześniej, że samo dodanie do listy sił pchających i zmiana ich ważności może nie wystarczyć do tego, by zacząć działać. Tak samo, jak wśród sił pchających może być tylko jeden element, ale na tyle dla nas istotny, że weźmiemy się za realizację swojego planu, tak i działa to w drugą stronę – gdy mówimy o siłach hamujących. Jeśli więc znajdzie się pomiędzy nimi jeden ważny element, który (mimo wielu pozytywnych argumentów) będzie nas stopował – niestety, ale nie ruszymy z miejsca. Długa lista sił hamujących również może nam uniemożliwić działanie.
Dlatego teraz zajmiemy się jedynie siłami hamującymi: naszym celem będzie skrócenie ich listy oraz zmniejszenie ich wagi. Gdy to zrobimy, przewaga sił pchających powinna być znacząca, a same argumenty, które motywują do nauki angielskiego – będą ważniejsze.
Ćwiczenie z siłami hamującymi – zwiększ motywację do nauki języków obcych
By zwiększyć swoją motywację do nauki, musimy odjąć siły hamujące i (odwrotnie niż w przypadku sił pchających) umniejszyć ważność tych, które zostaną. Gdy staną się one lżejsze (mniej istotne dla Ciebie), to argumenty na korzyść danego działania przeważą i wtedy ruszysz do przodu!
Dlatego, dla wzmocnienia efektu, warto zająć się obydwoma typami sił równocześnie, czyli:
- dodać na liście siły pozytywne oraz zwiększyć ich ważność,
- skrócić listę sił hamujących i zmniejszyć ich wagę, czyli umniejszyć ich znaczenie.
W poprzednim artykule opisałem, co zrobić z siłami pchającymi (jak zwiększyć motywację do nauki języka przy ich użyciu).
Teraz natomiast zajmiemy się jedynie siłami hamującymi. Korzystając ze wcześniejszych przykładów, wyjaśniam, o co chodzi. Przypomnij sobie tabelkę:
Twoje siły pchające | Twoje siły hamujące |
Język przydaje się w pracy | Ćwiczenie gramatyki (kserówki), której nie lubisz |
Napijesz się kawy i usiądziesz w wygodnym fotelu | Nie wiesz, gdzie jest książka (brak wiedzy) |
Włączysz relaksującą muzykę | Nie wiesz, od czego zacząć (brak wiedzy) |
+ Język przyda się na wakacjach w maju | |
+ Język przyda się na interview w przyszłości | |
+ Będziesz mógł poszerzyć wiedzę o anglojęzyczną literaturę |
Bierzemy pierwszą siłę z listy hamujących, czyli: „Ćwiczenie gramatyki (kserówki), której nie lubisz” i zadajemy takie pytania:
- Jak sobie z tym poradzisz?
- Jak konkretnie, co dokładnie możesz zrobić?
- Jak inni poradzili sobie z taką sytuacją?
- Jak inni mogliby sobie z tym poradzić?
- Jak możesz inaczej ćwiczyć gramatykę?
- Gdzie mogłeś położyć książkę od gramatyki?
Lub/i mówimy: „Eee, poradzisz sobie”, „To tylko kilka stron”, „Pożyczę Ci książkę”, „Spójrz na spis streści i wybierz to, co teraz jest dla Ciebie najważniejsze, najbardziej Ci potrzebne” (w tym przypadku dajemy wiedzę), „Może popracujesz nad tym online, są przecież też gry do ćwiczenia gramatyki”.
Przez powyższe pytania i sugestie zmniejszamy problem, ważność danej siły hamującej.
Dlaczego warto popracować nad swoją motywacją w nauce języka angielskiego?
Siły hamujące mogą stać się uciążliwą blokadą przed ruszeniem z miejsca. Czasami, mimo wielu argumentów przemawiających za podjęciem działania, jedna banalna rzecz, jak: „Nie wiem, od czego zacząć”, może kogoś zupełnie zablokować. Jest jednak rozwiązanie: gdy weźmiemy się za każdą z tych sił hamujących i zaczniemy opracowywać ją za pomocą powyższych pytań, wtedy kontrargumenty powinny stać się słabsze, mniej ważne. I tym samym nie będą Cię już hamować.
Zauważ, że lista w tabeli po lewej stronie nie zmienia się. I w tym właśnie momencie zaczniesz działać, bo siły pchające będą większe i ważniejsze, a siły hamujące staną się mniej istotne i mniej problematyczne. Dzięki odpowiedziom na pytania powyżej, znajdziesz proste rozwiązania, które pomogą Ci z motywacją w nauce języka angielskiego!
Mimo, że nasi uczniowie to najczęściej specjaliści, przedsiębiorcy i osoby o wyższej pozycji w organizacjach (zajmujące stanowiska menadżera, dyrektora, prezesa), często takie właśnie „drobne” rzeczy ich blokują. Na co dzień rozwiązują duże, poważne i skomplikowane problemy całych przedsiębiorstw czy instytucji, ale w nauce języka obcego natrafiają na przeszkody.
Nasza psychika jest dość zawiła i skomplikowana, dlatego potrzebujemy takich narzędzi. Warto świadomie wykorzystywać je w celu motywowania siebie oraz innych – nie tylko do uczenia się języka angielskiego, ale i do każdego innego działania.
Za każdym razem, gdy chcę kogoś do czegoś przekonać, korzystam właśnie z tego wyjątkowo prostego modelu. Bardzo polecam.
Napisz, jak Ci się podobały te 3 artykuły. A jeśli masz pytania o język angielski albo inne – pisz śmiało!